Teatr e-misyjny
Projekt nasz jest próbą zrealizowania zadania, które u ludzi teatru budzi tzw. mieszane uczucia: „Lepiej teatr pokazywać, niż o nim opowiadać” – mówią. Zamiar, jaki realizujemy za pomocą tego przedsięwzięcia zmierza do pogodzenia pozornej, jak nam się wydaje, sprzeczności przez połączenie walorów poznawczych i artystycznych w jedną harmonijną całość. Najpierw bawić, potem uczyć – taką zakładamy kolejność. Najpierw zaciekawiać, potem wyjaśniać.
Uczestnictwo w projekcie ma być dobrym pretekstem dla młodzieży do samodzielnej refleksji na temat teatru oglądanego „od kulis”. Dla nauczycieli zaś – przeżytą wspólnie z wychowankami przygodą. Ale najważniejsze, by dla obu stron teatralnej rampy był to prawdziwy, żywy teatr.
Z przeprowadzanych badań od lat wynika, iż największą barierą uczestnictwa w określonych ofertach kulturalnych jest czas, posiadane kompetencje, odczuwanie takich potrzeb i dopiero w następnej kolejności zasobność portfela. Skłonność do wydatków na kulturę z własnej kieszeni jest w Polsce więcej niż skromna.
Cel, jaki sobie stawiamy, jest ambitny i dalekosiężny – chcemy w młodej, szkolnej widowni zbudować poczucie kompetencji i wzbudzić potrzeby, o których mówił w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski. Jeśli nam się uda, adresaci projektu wrócą do teatru już jako dojrzali widzowie.